Pogaduchy - 17. EDYCJA - Wygraj Ligę

Z kolei dziś Wilk zagrał baaaardzo słabo - te piłki zagrywane na środek boiska do nikogo (przez cały zresztą mecz brakowało jakiegokolwiek połączenia między pomocnikami a atakiem) były bardzo irytujące.
Zawiedli ci na których w tamtym sezonie opierały się składy WL - Lewandowski i Stilić, jak również Rengifo. Lewy strzelił pięknego gola na koniec meczu z Koroną i od tego momentu jakby go ktoś podmienił. Powiedzenie "być z głową w chmurach" idealnie pasuje patrząc na jego grę i wyraz jego twarzy podczas tej gry. Stilić - stałe fragmenty i nic więcej - dlatego został zmieniony. Kikut momentami dosyć chaotycznie, ale w sumie on tak zawsze gra, i jak na jego grę było całkiem ok. Na plus Bandrowski - mówi się, że to człowiek od czarnej roboty, lecz w konstrukcji akcji jest słabiutki, że gra zazwyczaj do tyłu lub do najbliższego. Dziś za to grał najczęściej do przodu i do tego niegłupio. Kasprzika absolutnie nie winię za gola - z mojego skromnego doświadczenia bramkarskiego z dzieciństwa Wink

stwierdzam, że przy tym strzale nie był w stanie nic, ale to nic zrobić. Nie dość, że strzał był mocny, to jeszcze był kozioł tuż przed nim, i na dodatek ten kozioł był bardzo wysoki i prosto na jego ciało. Z czymś takim nie da się nic zrobić. Można pomyśleć - paruj do boku - ale jak to zrobić przy takim strzale? Wyglądałoby to na pewno pokracznie, a efekt byłby pewnie identyczny, jak nie gorszy (totalny babol). A najlepiej zagrali Arboleda i Bosacki - do nich nie mam się co przyczepić, a także Gancarczyk - to on musi grać lewą obronę na kadrze.
A tak poza tym - wieeelka szkoda...

Kapitan zespołu Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów

A ja się dziwie że Zieliński tak długo trzymał na boisku Lewandowskiego zamiast jeszcze podczas 90 minut dać szanse Chrapkowi. Ten chłopak jest bardzo szybki i w momencie gdy Belgowie atakowali wystarczyła dokładna długa piłka na dobieg i mogło coś wpaść.
Najlepszy zdecydowanie Gancarczyk - to nie ulega wątpliwości najlepszy transfer tego lata do polskiej ligi. Byle tylko Leo też to zauważył...

Już mam dosyć oglądania polskich drużyn pukajcych do przedsionka piłkarskiej europy i rozgrywających rewanżowe pojedynki na 0:0.Chcąc coś zdobyć trzeba gry ofensywnej a mając w drużynie zawodników dobrych w ataku trzeba z tego korzystać.Gra Lecha wyglądała dokładnie tak jak zachowanie trenera Zielińskiego.To nie Smuda który swoim żywiołowym uczestniczeniem z ławki trenerskiej w meczu dodawał zawodnikom skrzydeł.Wcale nie żałuje że Lech odpadł bo co by ta drużyna pokazała na stadionach europy-kunktatorstwo,zachowawczość brak pomysłu na cokolwiek.Gwiazd Lecha po tym meczu nie widzę w swojej drużynie. Crying or Very sad

Czy jest ktoś w stanie wytłumaczyć mi, na czym polega fenomen posiadania Micanskiego w tej kolejce? Widziałem bardzo wiele Micanskich w czołowych składach przed rozpoczęciem tej kolejki, wystawianych nawet kosztem Brożka. Sam fakt jego gry z Arką właściwie do mnie nie przemawia. Ale nie wiem, może się mylę, a może czegoś nie wiem...
Okaże się zresztą za kilka godzin. Wink

clapek napisał:

Czy jest ktoś w stanie wytłumaczyć mi, na czym polega fenomen posiadania Micanskiego w tej kolejce? [...] Sam fakt jego gry z Arką właściwie do mnie nie przemawia.

Ja mam Bledzewskiego w składzie i liczę, ze Micanski i Zagłębie nic nie ustrzelą.
A co do samego Micanskiego: całe Zagłębie to obecnie przecietny poziom 1.ligowy. Ale już niedlugo to się zmieni na 100%. Zobaczycie od następnej kolejki wyraźną różnicę!

Ja wszędzie stawiałem na Olszara, a w jednej na Sobiecha kosztem Micanskiego. Nawet jak strzeli teraz jedną bramkę, to wątpie żeby w następnych kolejkach Zaglębie z takim składem strzelało GKSowi czy Lechii.

Bo tylko w Poznaniu macie taki most. Pozdrawiam Wink

Wiesz jak fajnie się ogląda jak te młoty lecą z perspektywy mostu św. Rocha? Very Happy

Wrócmy do wątku Wink

A wątek jest taki, że Micanski okazał się zapowiadaną przez nas porażką Very Happy

Teraz będzie mecz Polonia - Zagłębie, czyli mecz 2 nowych trenerów, którzy będą chcieli odmienić swoje drużyny - ciekawe co z tego wyjdzie ;]

Wczoraj wstawiłem - z konieczności - po raz pierwszy do podstawowego składu Tomasika. Wcześniej punktował, ale u mnie był tylko rezewrowym. Nie zagrał.
Dziś Rzeźniczak.

Nędza i gdyby nie 30 pkt wiślaków nie byłoby nawet tych 42 pkt. Ale jest zwycięstwo w naszej lidze.

Nie zdążyłem zrobić zmian i proszę... 59 punktów Smile

i awans w generalce ;] Graty Calpo za pudło.

rejmistrz napisał:

Graty Calpo za pudło.

Czasem się zdarza, tak jak złoto dla Polski na ME! Very Happy

Odnośnie klasyfikacji na 10-lecie.
Bardzo nie podoba mi się tamtejszy lider, a właściwie żona lidera...
Może dokonam w tym poście dyskryminacji kobiet w WL, ale nie ma szans... nie uwierzę, że drużyną w jakikolwiek sposób zarządza "pani Renata".
A druga drużyna z cyklu "bambuko" na 24 miejscu.
I pewnie są mało zgodnym małżeństwem, bo jeden ze składów postanowił zamienić się w Wisłę, a drugi w Ruch... pewnie przez 2 tygodnie kłócili się o to, czyja inwestycja okaże się lepsza...

Niewiadomo jak będzie z meczami w ten weekend, bo na śląsku zginęli górnicy. Znów pewnie 3 dni żałoby. Bez sensu! Na drogach zginie więcej przez te dwa dni.